Jeśli ktoś musiał iść, lub przypadkowo znalazł się na ulicy Białowiejskiej w Warszawie z pewnością zastanawiał się, czy to na pewno jeszcze stolica. Tuż obok Wola Parku, od którego dzieli tylko szerokość ulicy Górczewskiej. Mała, pusta uliczka. Trzeba dojść do samego jej końca, żeby odkryć to wąskie, bardzo urokliwe przejście
Gdzieś w tym mieście jest wyjątkowe miejsce, którego broni stado złych... kotów. Praca w środku wre, więc ciekawszych zdjęć chwilowo przynajmniej nie będzie. Stara Gazownia jest nieczynna od 1978r., ale nikomu się nie spieszy żeby przekształcić to miejsce w muzeum, czy cokolwiek, co pozwoli je ochronić przed niszczeniem
Druga linia metra rodzi się w bólach, a przy okazji odkrywa niewidoczne do tej pory obrazy
Wiele opuszczonych, zdewastowanych domów stoi w tym mieście. Ten jest wyjątkowy, ponieważ znajduje się dwa kroki od Dworca Centralnego, pośrodku ładnych, nowych bloków. Nie jest w żaden sposób zabezpieczony, można podejść do niego bardzo blisko
Co to? To jedna z mysich dziur, w które nikt nie zagląda, a w które warto zajrzeć. Słowo "pamiętasz" widnieje na ścianie jednego z dwóch ocalałych budynków getta przy Placu Grzybowskim. Mysia dziura wraz z zawartością to jedna z bram prowadzących na tyły ulicy Próżnej. Drugi budynek jest w tej chwili remontowany. Plany przewidują że zabudowania będą w przyszłości hotelami
W tym kolorowym domu nadal mieszkają ludzie. Zupełnie zdewastowana kamienica stoi na jednej z głównych ulic Warszawy
Zamieszkały, choć mocno dotknięty śladem czasu budynek przy ul. Waliców. Ściany rozparte szynami od strony zabudowanego ścianami podwórza robią wrażenie
Eskalator. Gdzie jest wie ten, komu zachciało się siku w okolicy Placu Zamkowego. Nikt natomiast nie wie, dlaczego znalazł się właśnie tam i nikt właściwie nie wie, do czego tak naprawdę służył, a służył do niczego innego jak do poruszania pierwszymi schodami ruchomymi podarowanymi nam, jak zresztą prawie wszystko, przez Rosjan
Wodospad w najpiękniejszym moim zdaniem parku w Warszawie - Skaryszewskim
Miasto w deszczu ma coś w sobie ...
Te bardziej i te mniej znane warszawskie murale
Jeden z najsłynniejszych obrazków Warszawy. Niewiele ludzi wie, że to nie tylko pomalowana ściana, a także dom dla kotów i ptaków, które mają do dyspozycji wiele wolnych apartamentów
Garść różności. Od ceramicznej płytki na ogrodzeniu przy Konarskiego, aż po kawałek dzieła nespoon, którą z tego miejsca pragnę gorąco pozdrowić
Bardzo spontaniczna twórczość bardzo spontanicznych mieszkańców stolicy
Słowo daję, że ten Słowacki został uwieczniony w kołdrze, zaraz po wylezieniu z łóżka, a niżej ulica Dowcip. Idealna nazwa dla polskiej ulicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz